W Filokalii można znaleźć sporo tekstów, które poruszają temat czuwania. Dużo z nich mówi o jego szczególnym rodzaju – nocnym czuwaniu. Kilka przykładów:
Zbłąkany umysł ratują: lektura Pisma, nocne czuwanie i modlitwa (Ewagriusz z Pontu).
Niech zatem naszą pierwszą walką będzie panowanie nad żołądkiem i ujarzmianie ciała nie tylko przez posty, lecz także przez bezsenne czuwania, trud, lekturę Pisma, doprowadzanie serca do strachu przed gehenną i pragnienie królestwa niebios (Jan Kasjan).
Ten, kto nie doznając ucisku, czuwa bezsennie, jest cierpliwy oraz modli się, ma czynny udział w Duchu Świętym. Jednak i ten, kto doznaje ucisku, robiąc te rzeczy, a jednak trwa przy swojej woli, wnet otrzymuje wsparcie (Marek Asceta).
Być może wydaje się, że przedstawione wyżej zalecenie ojców filokalicznych jest trochę dziwne, niezrozumiałe, niedzisiejsze. Przecież noc jest dla snu, odpoczynku, regeneracji, a nie dla czuwania. Jednak w tradycji monastycznej noc nie ma być tylko przespana. To też ważny czas. To czas na modlitwę. Wzorem jest sam Chrystus. On wychodził na górę, aby się modlić i całą noc spędzał na modlitwie (zob. Łk 6,12). Wskazuje, że właśnie w nocy wydarza się powrót Pana. Mówi o tym w przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych (zob. Mt 25,1-13). Te, które były gotowe, weszły na spotkanie z Panem.
Czuwanie zatem przygotowuje nas na ważne wydarzenie. Nie pozwala spocząć na laurach, ale uczy bycia gotowym. To postawa życiowa, którą charakteryzuje się chrześcijanin. Dlatego, mając na uwadze powyższe przykłady z Ewangelii, ojcowie filokaliczni i monastyczni zalecają nocne czuwanie. To staranie się naśladowania Chrystusa. To dążenie do bycia wiernym Jego słowom – Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny (Mt 25,13).
Grecki czasownik gregoreo, który tłumaczymy jako czuwać, znaczy dosłownie nie spać, czyli odmawiać sobie snu podczas nocy. Występuje on np. w Mt 24,43; 25,13; Łk 12,37. Czuwać oznacza także być czujnym (np. Kol 4,2; 1 Tes 5,6). Zatem w samej Biblii czuwanie to powstrzymywanie się od snu. Czuwa się również z powodu mądrości (por. Mdr 6,15). To dla niej należy ponieść to wyrzeczenie i trud. Przyniesie to jednak wspaniałą korzyść: Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana (Prz 8,34-35).
Czuwa się ponadto po to, żeby nie dać się zaskoczyć przeciwnikowi (zob. Ps 127,1-2: Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna – dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje). W tym przypadku mamy ostrzeżenie, że nadzieję należy pokładać nie w swoich wysiłkach, ale w mocy Bożej.
Chrześcijanin ma czuwać nie tylko w dzień, ale także w nocy, bo nie jest synem nocy, ciemności, ale dnia i światłości. Jest synem światłości, bo nawrócił się do Chrystusa, uwierzył w Niego. Ciemność jest symbolem zła. Światłość jest symbolem dobra. Chrystus mówił o sobie, że jest światłością świata (zob. J 8,12).
Święty Benedykt w Prologu Reguły (RB Prol 8-11) mówił:
Powstańmy więc wreszcie, skoro Pismo Święte zachęca nas słowami: Teraz nadeszła dla nas godzina powstania ze snu (Rz 13,11). Otwórzmy nasze oczy na przebóstwiające światło, a nasze uszy na głos Boży, który nas codziennie napomina wołając: Obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego: nie zatwardzajcie serc waszych (Ps 96,8). I znowu: Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów (Ap 2,7). A co mówi? Pójdźcie, synowie, słuchajcie mnie, nauczę was bojaźni Pańskiej. Biegnijcie, dopóki macie światłość życia, aby ciemności śmierci was nie ogarnęły (Ps 34[33], 12; J 12,35).
Święty Benedykt ukazuje osobę, która jest w stanie grzechu, jako tę, która śpi. Dlatego mówi, że dla niej nadeszła godzina powstania ze snu, czyli nawrócenia, przemiany. Potrzebne jest do tego czuwanie. Tylko wtedy będzie się gotowym, aby zobaczyć światło, które ma oświecić życie człowieka. Ono pomoże mu zobaczyć jego grzech. Tylko w takim przypadku będzie możliwa przemiana. Grzech to ciemność, która prowadzi do śmierci. Czuwanie to życie bez grzechu, czyli w światłości.
Słowa Pisma Świętego zachęcają do powstania ze snu. Ze słuchaniem tych słów związane jest widzenie Bożego światła. Sama Biblia jest światłem. Chrystus jest światłem. Chrześcijanin ma w swoim życiu słuchać słowa Bożego, rozważać je, wprowadzać w życie. Chrześcijanin ma iść za Chrystusem.
Aby to było możliwe potrzebne jest czuwanie, czuwanie stałe. Ono powinno rozciągnąć się na całe życie chrześcijanina. Ma być praktykowane w dzień i w nocy.
Cytaty z Ojców filokalicznych pochodzą z dzieła Filokalia, tom 1. Więcej o projekcie wydania Filokalii znajdziesz na stronie filokalia.pl
Brunon Koniecko OSB – benedyktyn tyniecki. Do opactwa wstąpił w 2010 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w 2018 r. Jest absolwentem administracji oraz teologii. W opactwie tynieckim był m.in. przeorem, podprzeorem i wychowawcą. Autor książek: Medytować to…, Nie żartujcie sobie z Bóstwa!, Modlitwa Jezusowa. Przewodnik po rekolekcjach Oddychać Imieniem, Droga Filokalii. 50-dniowe ćwiczenie duchowe
Opracowanie graficzne: Mikołaj Jastrzębski OSB
Jeśli chcesz otrzymywać bezpłatne powiadomienia o wszystkich tekstach, które w danym tygodniu pojawiły się na portalu modlitwajezusowa.com.pl, to zapisz się na otrzymywanie wiadomości. Jak będzie działać system powiadomień o nowych wpisach na portalu modlitwajezusowa.com.pl? Raz w tygodniu, w niedzielę o 18:00, otrzymasz wiadomość z listą najnowszych artykułów, które ukazały się na portalu modlitwajezusowa.com.pl.